Przeważającą religią w Mongolii jest buddyzm tybetański więc w większych miejscowościach można spotkać stupy i klasztory, mnichów ubranych na czerwono. Klasztorów jest niewiele, pod koniec lat trzydziestych niemal wszystkie zostały zrównane z ziemią a mnisi wymordowani. Religia była wykrzewiona niemal doszczętnie i obecnie Mongołowie są jednak ateistami. Następnym zauważonym przeze mnie motywem religijnym jest OWO. OWO to miejsce składania ofiar i kultu duchów powstałe w charakterystycznych miejscach; na szczytach gór, przełęczach, w miejscach strasznych lub pięknych, w miejscach pochówku. Jest to przeważnie kopczyk usypany z kamieni czasami ułożony z gałęzi przewiązany dużą ilością niebieskich jedwabnych wstążek (chadak). OWO powinno się obejść trzy razy zgodnie z ruchem wskazówek zegara i złożyć ofiarę np. z pustej butelki, papieru, zapałek, czaszki zwierzęcia. Wyznawców szamanizmu jest niewiele ponad 1%, jednak odniosłem wrażenie, że wiara w duchy przodków, gór, rzek jest jednak dużo bardziej powszechna.