Flaga Rafał Sadowski - wyprawy do Mongolii
Mongolia przepiękna kraina Tak tez wygląda transport w Mongolii Ludzie w Mongolii Przepiękne dzikie stada koni w Mongolii Ryby w rzekach Mongolii Wielbłądy i pustynie Mongolii

5 X 2009 wyprawa do Mongolii

5 X 2009 wyprawa do Mongolii

Wreszcie, tylko nasza piątka i Baisa (nasza przewodniczka) zwiedzamy Ułan Bator. Pomnik wdzięczności dla cudownej armii czerwonej i Związku Radzieckiego (skąd my to znamy), świątynia buddyjska. Trafiamy wreszcie na bazar, miejsce dosyć słynne szczególnie z racji kieszonkowców, ale bardzo ciekawe i oprócz powszechnych towarów z Chin sporo było regionalnych produktów; tkanin, ubrań, mebli do jurt, pamiątek i produktów spożywczych (mięsa z koni, jaków, wielbłądów itd., miejscowych specjałów i oczywiście „tradycyjnych mongolskich” przetworów firmy Urbanek z Łowicza). Nie okradli nas, nie zabili, Krzysio też jednemu Mongołowi dał żyć i nie powtórzył ciosu. Następnie jesteśmy w centrum miasta, parlament – ogromna budowla oczywiście z pomnikiem Czyngis Chana, ruch na ulicach jak w mrowisku, samochody jeżdżą jak chcą, trąbią, wcinają z podporządkowanej, między tym wszystkim chodzą ludzie (przez cały pobyt w UB widziałem tylko 2 stłuczki, jak to działa nie wiem). Wieczorem idziemy na występ artystyczny; tancerze w strojach regionalnych, śpiewacy (duże wrażenie zrobił na mnie gardłowy śpiew khuumii), akrobatki z mongolskiego cyrku.

  • Facebook
  • Twitter
  • NK
  • Wykop
  • Gadu-Gadu
  • Blogger
  • MySpace
  • RSS

Brak komentarzy do: “5 X 2009 wyprawa do Mongolii”

Dodaj komentarz:

`

Zobacz również

26 IX 2009 Mongolia

26 IX 2009 Mongolia

Krzysio z Piotrem poszli łapać koło obozu lenoki na muchę, a ja poszedłem zdobyć najwyższy szczyt w okolicy. Wejście od strony rzeki jest trudne, strome podejścia, trzeba iść głębokim źlebem. W miejscach osłoniętych od wiatru dużo jest drzewek i krzaków, ciężko iść, a o zgrozo

24 IX 2009 wyprawa do Mongolii

24 IX 2009 wyprawa do Mongolii

Ze względu na to, że jesteśmy na wakacjach a wieczorne rozmowy polsko-czeskie też odegrały swoją rolę, ja i Piotr zostaliśmy na miejscu, natomiast wytrwali wędkarze Marian i Krzysio pojechali jeszcze raz na ten sam odcinek rzeki.

29 IX 2009 Selenge wyprawa do Mongolii

29 IX 2009 Selenge wyprawa do Mongolii

Dzisiaj my zostaliśmy w obozie. Razem z Ignacym wynajęliśmy konie i dawaj w step. Przypomniał mi się Henryk Sienkiewicz i dzikie pola Ukrainy, te konie jakby spokojniejsze, mniejsze, a może my jesteśmy tacy odważni. Później łodzią przeprawiliśmy się na drugi brzeg rzeki, łowimy, łowimy, a

Kalendarze 2013 Koszulki, odzież reklamowa

Zagłosuj na nas

Translate

Polecamy

Copyright (C) mongolia.olsztyn.pl mapa strony rss rss komentarze realizacja: agraf.net.pl

Ta strona wykorzystuje pliki cookies m.in. do celów statystycznych oraz przez Facebook Social Plugins. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, wyłącz obsługę cookies w ustawieniach Twojej przeglądarki.

Zaakceptuj cookies Więcej informacji